Arcybiskup Teofil (Teofilius) Matulionis (1873 – 1962), ongiś biskup koszedarski, został ogłoszony błogosławionym 25 czerwca 2017 r. w Wilnie. Jest to pierwsza beatyfikacja na terenie Litwy

Wielki to dzień dla Kościoła na Litwie. Wszak każda beatyfikacja, względnie kanonizacja, to jakby nowe światło duchowe, które zachęca do dziękczynienia Panu Bogu za ciągłe umacnianie w wierze kolejnych pokoleń. Pamiętam beatyfikację bł. Jerzego Matulewicza, która miała miejsce w Rzymie pod przewodnictwem św. Jana Pawła II, bo na Litwie było to niemożliwe. Na tamtą beatyfikację przybyło wielu Litwinów, ale głównie byli to emigranci; z samej Litwy wzięli udział jedyny biskup Antanas Vaičius z Telšiai oraz niewielka grupa kapłanów i świeckich. Oczywiście, były setki Polaków.

Z życia błogosławionego

Życie nowego błogosławionego zbiegło się z różnymi okolicznościami w dziejach Kościoła, zwłaszcza czasów niewoli carskiej, a następnie rewolucji bolszewickiej, które wiązały się z cierpieniem. Urodził się 22 czerwca 1873 r. w Kudoriškis, na terenie parafii Alanta. Do gimnazjum uczęszczał w Dyneburgu (Dźwińsk), natomiast do seminarium duchownego – w Sankt Petersburgu. Zgodnie z normami kościelnymi przed przyjęciem święceń diakonatu został inkardynowany do archidiecezji mohylewskiej, która wtedy obejmowała całe terytorium caratu, za wyjątkiem Królestwa Kongresowego, znajdującego się także pod władzą carów, ale posiadającego własną metropolię w Warszawie. Święcenia kapłańskie przyjął 4 marca 1900 r., w dzień św. Kazimierza, patronującego od dawna Wielkiemu Księstwu Litewskiemu i Koronie, czyli całej wcześniejszej Rzeczypospolitej. Na początku wypadło mu pracować na terenie Łotwy w parafiach Warklany (Varaklāni) i Bikawa (Bikava). W 1910 r. otrzymał nominację na wikarego parafii pw. św. Katarzyny w Sankt Petersburgu, która była jakby główną parafią dla wszystkich katolików z dawnej Rzeczypospolitej. To właśnie w tej świątyni znajdował się grób ostatniego króla Rzeczypospolitej Stanisława Augusta Poniatowskiego.

Pracując duszpastersko w parafii pw. św. Katarzyny, bp Teofil jednocześnie kierował budową nowego kościoła – pw. Najświętszego Serca Jezusowego. Wkrótce jednak wybuchła I wojna światowa, następnie rewolucja bolszewicka. Sytuacja wiernych Kościoła katolickiego była coraz tragiczniejsza. Prześladowania Kościoła stawały się bardzo surowe.

W szczególnie trudnej sytuacji znalazła się metropolia mohylewska. W 1917 r. nominację na jej arcybiskupa otrzymał bp Edward von Ropp. Był on wcześniej m.in. biskupem wileńskim i tyraspolskim (południe Rosji). Niestety, jego gorliwość pasterska nie uszła uwadze bolszewików i w 1919 r. został aresztowany oraz uwięziony. W ramach wymiany więźniów między Sowietami i Polską został zwolniony i przybył do Warszawy, gdzie pełnił różne obowiązki w Kurii Warszawskiej. Na jego miejsce arcybiskupem mohylewskim został bp Jan Cieplak. Był to kapłan cieszący się wielkim autorytetem wśród wiernych. Pełnił już obowiązki administratora archidiecezji mohylewskiej, z wielką gorliwością zajął się odwiedzaniem parafii i umacnianiem w wierze katolików. Ponownie znalazł się w więzieniu w 1922 r. i w 1923 r. został skazany na karę śmierci, którą zamieniono na 10 lat więzienia. W 1924 r., staraniem rządu polskiego, został wymieniony za działacza sowieckiego i przybył do Polski. Odwiedził Rzym, następnie udał się do USA. W 1925 r. miał objąć metropolię wileńską, ale kilka dni przed ingresem zmarł. Jego ciało przywieziono do Wilna i tam odbył się uroczysty pogrzeb.

Mroki rewolucji

Przypominam tamte czasy, a jednocześnie trudności, w jakich znajdowali się kapłani, aby tym wyraźniej ukazać grozę sytuacji, w jakiej wypadło żyć i pracować nowemu błogosławionemu. Abp Cieślak, przeczuwając aresztowanie, przekazał administrację archidiecezji mohylewskiej ks. Antoniemu Maleckiemu. Kapłan ten urodził się w Sankt Petersburgu 17 kwietnia 1861 r., ale jego rodzina mieszkała w Skoczunach na Żmudzi. Po przyjęciu święceń kapłańskich pracował w Witebsku i Mińsku, a od 1888 r. – w Sankt Petersburgu. Zasłynął jako wychowawca młodzieży i organizator szkoły rzemieślniczej dla chłopców. Był rektorem wyższego seminarium, a od 1917 r. pełnił zadania wikariusza generalnego archidiecezji. Został aresztowany razem z abp. Cieplakiem w 1922 r. Do więzienia trafiło wówczas jeszcze 14 kapłanów, wśród których był również przyszły błogosławiony. Proces pokazowy odbył się w 1923 r. Wszyscy zostali skazani na dalszy pobyt w więzieniu.

Tymczasem w 1925 r. zostali zwolnieni z więzienia zarówno bł. Teofil, jak i ks. Antoni Malecki. Wiązało się to z misją, z jaką przybył do Moskwy na spotkanie z przedstawicielami rządu ks. Michael d’Herbigny, jezuita. Związek Radziecki znajdował się wówczas w wielkim kryzysie gospodarczym, dlatego szukano porozumienia z różnymi krajami i znaczącymi ośrodkami w życiu publicznym. Misja jezuity zajmowała się sprawą sytuacji Kościoła katolickiego i dyskretnie zapewniała, że będzie wspomagała starania miejscowych władz o pomoc materialną z zewnątrz. Ks. d’Herbigny uzyskał zgodę na powstanie diecezji we Władywostoku i na nominację biskupa, którym został ks. Karol Śliwowski, kapłan archidiecezji warszawskiej. Na wschodzie Rosji pracował od lat i był budowniczym kościoła we Władywostoku, który później został katedrą. Rząd sowiecki szybko zniósł powyższą diecezję. Nie ma natomiast żadnych danych o tym, kiedy zginął pierwszy i jedyny jej ordynariusz. Również siedziba tej diecezji z czasem została przeniesiona do Harbina (Chiny).

Dalsze losy biskupa Teofila

Przedziwne są drogi Opatrzności Bożej. Bp Teofil niezbyt długo cieszył się wolnością, ponieważ już w roku święceń biskupich został aresztowany i skazany na 10 lat pobytu na Wyspach Sołowieckich, oczywiście w GUŁagu. 4 lata potem, gdy rząd Litwy zawarł porozumienie z rządem Związku Radzieckiego o wymianie jeńców, bp Teofil wraz z innymi uwięzionymi odzyskał wolność i udał się na Litwę. W 1934 r. odwiedził Wieczne Miasto i spotkał się z Ojcem Świętym Piusem XI, który jeszcze jako ks. Achille Ratti od 1918 r. był przedstawicielem Stolicy Apostolskiej na Litwie i w Polsce. Kolejne 2 lata bp Matulionis spędził w Stanach Zjednoczonych, gdzie odwiedzał środowiska litewskie i niektóre polskie. Przebywał w Nowym Jorku, Cleveland, Sisters i – rzecz jasna – Chicago. W 1936 r. udał się z pielgrzymką do Ziemi Świętej, a gdy wracał na Litwę, nie omieszkał pokłonić się Matce Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze i spotkać się z przyjaciółmi w Warszawie, z którymi tak wiele przeżył i wycierpiał.

Powrót do Kowna otworzył przed nim nowe pole działań. Najpierw został powołany na kapelana sióstr benedyktynek oraz rektora kościoła pw. św. Mikołaja, w którym zaprowadził wieczystą adorację Najświętszego Sakramentu. A jak była potrzeba, pomagał arcybiskupowi kowieńskiemu Juozasowi Skvireckasowi w wizytowaniu parafii. Nie lękał się podjąć urzędu oficjała archidiecezji kowieńskiej i misji naczelnego kapelana Wojsk Litewskich. Sam praktykował i zalecał nabożeństwo do Serca Jezusowego.

Podczas II wojny światowej (1943 r.) papież Pius XII mianował go ordynariuszem diecezji koszedarskiej (Kaišiadorys). Oczywiście, nie był obojętny w czasie hitlerowskich mordów zwłaszcza na los Żydów, którym niósł pomoc. Niestety, po zakończeniu wojny w 1946 r., w wieku 69 lat, został aresztowany przez władze komunistyczne i umieszczony w więzieniu, najpierw w mieście Władimir, a następnie przewieziono go do Mordowii. Dopiero po 10 latach powrócił na Litwę, ale nie mógł zamieszkać w swojej dawnej rezydencji biskupiej. Skierowano go do Birsztan (Birštonas).

Tymczasem bp Teofil nie ustawał w swoich obowiązkach. I będąc na swoistym zesłaniu, w swoim pokoju udzielił potajemnie święceń biskupich późniejszemu kardynałowi – ks. Wincentemu Słodkiewiczowi (Vincentasowi Sladkevičiusowi). Gdy władze komunistyczne się o tym dowiedziały, jako przestępcę wywieziono go nocą 17 października 1958 r. do Szadowa (Šeduva) i tam został przymusowo osiedlony.

4 lata potem św. Jan XXIII obdarzył bp. Teofila godnością arcybiskupią. Zaprosił go do udziału w Soborze Watykańskim II, na co – rzecz jasna – nie zgodziły się władze. Kilka dni później – 17 sierpnia 1962 r. w jego skromnym mieszkaniu przeprowadzono brutalne przeszukiwania. W niecałe 2 tygodnie po owej rewizji bp Teofil odszedł do Pana, dokładnie 20 sierpnia 1962 r., w 89. roku życia. 3 dni później odprawiono uroczyste obrzędy pogrzebowe i pochowano go w krypcie biskupów katedry koszedarskiej.

opr. mg/mg

Scroll to Top